środa, 28 września 2011

Wypis i recepty

Urolog w końcu przyszedł. Leżałem prawie 4 godziny i już ogarnęła mnie rezygncja. Dr Cerski przyjrzał się mojemu penisowi, spytał, czy pielęgniarki w międzyczasie zmieniały opatrunek. Zaprzeczyłem i udaliśmy się do sali zabiegowej, gdzie doktor wytarł kropelki krwi, spryskał obficie całą okolicę za pomocą aerozolu z Neomycyną i założył mi kolejny opatrunek.

Konstrukcja tego typu teoretycznie przykleja penisa do brzucha, tak aby utrzymywał się on pionowo.W praktyce przy zakładaniu bielizny penis i tak wymyka się ku dołowi i z opatrunku nie ma zbyt wiele korzyści.

Teraz musiałem już tylko poczekać na wypis. Na szczęście był niemal od razu. Jak widać poniżej rzeka słów to nie była:
Epikryza: Chory przyjęty do Klinikii Urologii celem leczenia stulejki. Przebieg po zabiegu bez powikłań. Wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym z raną w trakcie gojenia.
Zalecenia:
- dalsze leczenie w Poradni Urologicznej
- leki do domu; Cipronex 0,5 tabl 2x1 tabl, Neomycyna (aerozol) i roztór Rivanolu miejscowo
do przemywania. Hydroxyxyna 10mg 1 tabl/noc

Leki znalazły się na dwóch receptach.

Lekarz pyta się, czy ktoś po mnie przyjedzie, ja profilaktycznie mówię, że już czekają na dole. Wreszcie mogę wyjść z tego szpitala. A czeka mnie jeszcze długa droga do domu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz